Dzisiaj o godz. 10 spotkaliśmy się przed blokiem naszego kumpla i zrobiliśmy ciekawy wypad na budowę przy ul. Chęcińskiej zachaczając jeszcze o pare innych ciekawych miejscówek. Co ciekawe odkryliśmy sporo nowych możliwości . Pierwsze to to, że znaleźliśmy ciekawą miejscówke. Gap z dachu biedronki na daszek przy wejściu do klatki obok. Niestety to okazało się niewypałem, bo na daszku było za mało miejsca do lądowania, a raczej nie zmieścilibyśmy się przy lądowaniu, więc poszliśmy dalej. Tuż obok znaleźliśmy transformator i garaż. Mimo, że było dość ślisko Kondziu wbił się na daszek i zrobił gapa na transformator (that was niceee ), porobiliśmy pare verticali i poszliśmy na budowę. Tam jak zwykle pobawiliśmy się w ganianego i właśnie wtedy, gdy akurat robiliśmy balance na drewnianej belce Kondziu zobaczył ciekawą możliwość skoczenia w doł na lekki nasyp, a chwilę potem zobaczyłem jeszcze lepsze rozwiązanie. Wyskoczenie sprzed belki na nasyp (będzie z 14 stópek ). Wziąłem rozbieg skoczyłem i... mamy nowy sposób ucieczki . Dzisiejszy wypad uważam za bardzo udany, mimo tego, że wracając złapał nas deszcz .
Offline